Mythanda

Mythanda projekt gry

Ogłoszenie

Reaktywacja forum!

#16 2011-03-17 19:38:50

AnonimMaslak

Quester

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 6
Punktów :   

Re: Questy

Andreas ma problemy z swoim psem. 7 lvl.
*Przychodzisz do Andreasa, który znajduje się w wnętrzu miasta. Wchodzisz z nim w dialog.*
Andreas: O, witaj, mój przybyszu! Co cię sprowadza do moich progów? Jestem do twojej dyspozycji. Co żeś chcesz ode mnie, Andreasa, zwyczajnego obywatela Mythandy, nie wychylającego nosa z miasta?
*Postać twoja odpowiada:*
Ty: Czemu twój pies jest taki rozgoryczony? Dziwnie się trzęsie.
*Przechodzisz dalej.*
Andreas: Ach, mój pies? Mój bulterier? Nic ci nie zrobi, ale ostatnio jakoś dziwnie się zachowuje. Mam go, co prawda, już z kilkanaście lat, ale zawsze był ruchliwy. Od paru dni jakoś tak się w ogóle nie rusza, tylko leży na ziemi…
*Klikasz „dalej”*
Andreas: Nie wiem, co się ostatnio dzieje z tym moim psem. Jakoś jego futro było białe, zrobiło się teraz bardziej siwe, a jego nochal też siwy. Starość nie radość. Na pewno musi być na coś chory. Boję się o niego. Ciągle mi się śni, że on umiera. A ja nie mam żadnego innego przyjaciela tak wiernego, jak on…
*Możesz wybrać dwie opcje:*
(Na tak): Hmmm, mogę ci pomóc, mogę kogoś sprowadzić.
(Na nie): Uspokój się koleś, lepiej, i znajdź sobie przyjaciela prawdziwego, a nie jakiegoś zwierzaka.
*Jeśli powiesz na tak, Andreas przemawia:*
Andreas: Doprawdy?! Jak miło z twojej strony! Może mój piesek będzie wolny! Znam takiego jednego medyka, który często odpoczywa sobie nad rzeczką (kiedy gra się rozrośnie, zastąp to nazwą jakiegoś miejsca). Może on mi pomoże.
*Ty mówisz:*
- Dobra, już idę po niego!
*Idziesz do tego całego doktora. Jego nazwa to Doktor Angel.*
Doktor: [Patrzy sobie w rzekę ten doktor, jakby taki dość dziwny, w coś wpatrzony, chcesz do niego zagadać w sprawie psa.]
*Mówisz:*
- Przepraszam, ale…
Doktor: - Łooo, Boże! Co! Znowu jakaś nagła interwencja, czy co!
- Nie doktorze, ja po…
Doktor: - Aha, czyli nie nagła interwencja, w takim razie słucham cię, przybyszu z nikąd. Czego ode mnie chcesz?
- Ja w sprawie psa pana Andreasa, coś tam niby siwieje mu futro i głowa.
Doktor: - Ojej, to jest źle…
- Czemu źle?
Doktor: - Pies ni jest nieśmiertelny, ni to długowieczny, ale to oznaka starości. Czy to było nagle?
- Pan Andreas mówił, że to tak nagle…
Doktor: - Ach, czyli tak nagle? To już zły znak, ostatnio wirusy pewnej choroby rozprzestrzeniły się po krainie. Zaraża to większość psów. Tak, to na pewno to… cóż, w każdym razie już po piesku. Zostało mu tylko kilka dni życia. Chyba, że jakimś cudem uratuje go zastrzyk. Nie będę ci o tym dalej mówił. Niech się sam pan Andreas dowie. Nabazgrolę mu to zaraz na tym kawałku papirusu. [Doktor wyjmuje trochę papirusu i zaczyna na nim coś pisać, dość niewyraźnym pismem. W końcu zwija papirus i owija to jakąś dziwną, niebieską „przepaską”]
*Klikasz dalej*
Doktor: - Dobrze, zrobione. Trzymaj i zanieś to panu Andreasowi.
- Ok, dziękuję, do zobaczenia i przeżycia w tej krainie!
Doktor: - Nawzajem…
*Klikasz „koniec”*
*Idziesz do Andreasa.*
Andreas: - O, jesteś tutaj!
- Tak, i mam dla ciebie zwój… sam przeczytaj…
Andreas: [Pan Andreas czyta zwój, najwyraźniej tak, jakby ta wiadomość opisana w tym kawałku papirusu była dla niego sprawą życia i śmierci. Potem pan Andreas zrobił wyraźnie zniesmaczoną minę.]
*Klikasz dalej*
Andreas: Ech, nie, mój piesek… umrze, i to w toku najwyraźniej kilku dni, przez jakiegoś wirusa…
*Klikasz dalej.*
Andreas: E tam, trzymaj zapłatę za wiadomość i tą opaskę. Opaskę żałobną. Upamiętni ci mnie… i mojego psa…. Idź, teraz muszę zostać tutaj sam.
- Nie przejmuj się, będzie dobrze.
Zdobywasz: 15 sztuk złota i Opaskę Żałobną.
A propos opaski żałobnej, prosiłbym kogoś, aby ją zrobił. Co do Painta czy Gimpa, nie jestem utalentowany.

Offline

 

#17 2011-03-17 19:44:17

 Araxos

Admin

Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 40
Punktów :   

Re: Questy

Ok, zrobię tę opaskę, ale o jaką ci chodzi, tradycyjnie skrzyżowaną, czy opaskę na rękę?

Offline

 

#18 2011-03-17 20:11:44

AnonimMaslak

Quester

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 6
Punktów :   

Re: Questy

Zabij trzy zwiastuny legendarnych wojowników mroku (56 lvl)
*Idziesz do Wysokiego Kapłana Światła znajdującego się w Świątyni Światła*
Wysoki Kapłan Światła: Niech chwała będzie Słońcu, bogu naszemu, który decyduje o losach całej Mythandy… decyduje o losach ludzi i wszystkich zwierząt, Hale!
- Szczęść światłu, Wysoki Kapłanie…
Wysoki Kapłan Światła: - Wielka przyjemność cię spotkać, hahaha! Lud Światła, czyli Lud Mythandy ma wielki problem! Słońce jest za litościwe, aby nasłać klątwę na nas! To musiał być Mrok! Falujący Mrok, bóg zła i krwi, koszmar Mythandy!
- Co on takiego zrobił!
Wysoki Kapłan Światła: Sayalen Ergo, w imię światła! Zwiastuny Legendarnych Wojowników Mroku niszczą Mythandę! Chcą wziąć Mythandę z zaskoczenia, tylko my o tym wiemy, gdyż nam Słońce o tym powiedziało! Tak, same wszechwidzące słońce!
- Rozumiem, że mam je zniszczyć, tak?
Wysoki Kapłan Światła: Każdy głupek by zrozumiał, że szukamy kogoś, kto nas od tego zbawi! Możesz ich zabijać nie po kolei, acz niech Słońce ma cię w opiece! To bardzo trudni wojownicy, przyszłe legendy, ale to są tylko ich zwiastuny! Leć, a otrzymasz nagrodę wielką!
*Naciskasz koniec.*
*Musisz zabić trzech wojowników mroku, nazywają się: Zwiastun Legendarnego Wojownika Mroku Theraviana (70 lvl), Zwiastun Legendarnego Wojownika Mroku Albusa (71 lvl), Zwiastun Legendarnego Wojownika Mroku Exuriona (73 lvl), strażnicy Mroku (zazwyczaj okrążają Zwiastuny, 56 lvl, zabić dziesięć sztuk.)*
*Kiedy już zabijesz ich, idziesz ponownie do Wysokiego Kapłana Światła.*
Wysoki Kapłan Światła: Słońce nam powiedziało, co uczyniłeś. Heroiczny czyn, nic już nie będzie zagrażało dobru Mythandy. Co najmniej my tak uważamy, Kapłani Światła. Nic nie musisz mówić, nawet lepiej, żebyś nic nie mówił. Pokonanie Zwiastunów Legendarnych Boge zasługuję na wielką nagrodę. Trzymaj laskę, którą zawsze trzymałem w mojej gablocie.
*Dostajesz Laskę Wysłannika Słońca (najlepiej, aby to był jakiś unikat lub wzwyż), Koronę Słońca (nie musi być unikat), trzy kamienie szlachetne: Jadeit, Szafir, Perła i 10 000 sztuk monet.*
Możecie zmniejszyć „honorarium”, które się dostaje za wypełnienie questa.
Oki, to mój drugi quest, następne dorobię jutro, albo jeszcze jednego dzisiaj. ^^

Offline

 

#19 2011-03-17 20:13:44

diwex

Moderator

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 41
Punktów :   

Re: Questy

Quest na 15 lvl.

G-Normalnie go nienawidzę! Ten robal musi zginąć ale jak?
Gustaw patrzy się na ciebie chytrze i zaraz odpowiada.
G-Ej młodzieńcze szukasz zlecenia? Zlecenia dobrze płatnego.
---------------
My:-Tak. Skąd wiedziałeś?
--------------
G- Widać to po tobie. A więc przejdźmy do zlecenia. Moje towary nie są dostarczane od tygodni przez Laka-Muka to jakiś szaman . No jakiś świr. Pozbądź się go, a zostanie solidnie wynagrodzony!
-------------
Idziemy do tego szamana którego znajdujemy w jaskini.
My-Ej ty. Ty jesteś tym szamanem co okrada wszystkie dostawy! Zabiję cię za to!
--------------
Sz-Litości! Nie miałem pojęcia że te dostawy dochodzą do kogoś ważnego.
--------------
My-Giń pokrako za swoje winy! ( Tak)
My- Zostawiamy tego świra na pastwę losu.
-------------
Wracamy na Gustawa.
G-I jak zabiłeś go?
-------------
My-Ta pokraka nie będzie ci już przeszkadzała!
------------
G-Świetnie. Oto twoja nagroda.


Nagroda:
200 sztuk złota i 200 punktów doświadczenia.

Offline

 

#20 2011-03-17 21:21:41

Tytan Olimpu

Moderator

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 18
Punktów :   

Re: Questy

Okej, zaczynamy.

TAJEMNICA GREGORA (wybierzcie sobie lvl ) M to skrót od MY

*Idziemy do domu Mefista Czarnoksiężnika. Zaczynam dialog i...*

MC: Niech to szlag trafi zły piorun twe złudne nadzieje podróżniku! Albowiem to co ma się stać- nadejdzie! Nic już tego nie powstrzyma nic!
--------------------------------
M: A cóż to ma się stać? I czemu twa mina taka...Blada? Czemu takie wory pod oczami nosisz?
--------------------------------
MC: Jak śmiesz się tak do mnie odzywać?! Gnido pałętająca robaki...Jak tak można?! Ale skoro twa dociekliwość jest większa niż sto głodnych mew- opowiem ci coś. Otóż pode mną mieszka starzec Gregor. Stary osiniały dziad. Powinien zajmować się czymś spokojnym, kartami albo co tam...Jednak nie...On w nocy uderza jakby łyżeczką po rurach i nie daje mi spać! Chciałem wyczarować zaklęcie które by mnie usypiało albo chociażby tumiło ten dźwięk! Ale zanim co do czego to zaczęła mnie zżerać ciekawość co on robi. Udałem się do niego i zacząłem wypytywać. Twardo się trzyma! Nic nie odpowie...Ale ja mu pokażę!
----------------------------
M:Co ty chcesz zrobić czarnoksiężniku?
----------------------------
MC: Ja potężny Mefisto prawy dobiegnę! Albowiem rzucę na niego klątwe która go zabije jeśli w tej chwili nie poda mi swej tajemnicy!
---------------------------
M:Ależ to szaleństwo! Może mógłbym ci jakoś pomóc?
---------------------------
MC: W sumie czemu by nie? Dowiedz się prawdy co ten dziad tam knuje! Najlepiej dopytać o to jego ''gosposię''! Ona jest tępa niczym stalowy miecz po zażartej bitwie.
---------------------------
M: No dobrze...Spróbuję.

*Udajemy się do gosposi która znajduję się w domu starca. W końcu zagadujemy.*

G:Ech, ciągle tylko sprzątanie, pranie, gotowanie! Nienawidzę tego...
---------------------------
M:Rozumiem iż życie kobiety to ciężka rzecz, bardziej mnie jednak interesuje co twój Gregor tak w nocy robi...
------------------------------
G:No nie wiem...ŚPI?
-----------------------------
M:Pewien mag zaskarża się iż z jego domu wywodzi się ogromny hałas.
-------------------------------
G:A...Mag? Em...Pewnie z miksturkami przesadził!
------------------------------
M:Oj, coś ukrywasz. Dlaczego nie chcesz powiedzieć?
-----------------------------
G:Ja, ja...A w sumie mam dość tego zgorzchniałego pryka! Jednak nic za darmo...Chcę abyś przyniósł mi jakiś ładny kamyk. Chociażby cytryn od jubilera Konstantynego. Miał mi pewien zrobić.
------------------------------
M:Ech...Dobrze, zaraz będę.

*Udajemy się do owego.*

J:Witaj w mej skromnej, a może i nie- chatce! Zwą mnie jubileusz Konstantyn. Jestem najlepszym jubilerem po tej stronie kontynentu! Moje kamienie, dzieła...Nic nie ma sobie równych! Z czym do mnie przychodzisz?
-----------------------------
M:Pewna gosposia mówiła że masz dla niej jakiś cytryn...
-----------------------------------
J:Gosposia? Nie miałem od żadnej gosposi zamówień. Ale owszem, cytryn mam. 100 sztuk złota i jest twój!
----------------------------------
M:Nie miałeś? Niech to szlag...Dobra, zapłacę.

*Zadowoleni lub nie - idziemy do gosposi.*

G:O! Widzę że już masz kamyk!
-------------------------------------
M:Okłamywanie mnie nie było miłe.
------------------------------------------
G:Oj, szczegóły! Daj go, no daj! Piękny...ach!
-----------------------------------------
M:Teraz kolej na twoją część umowy. Więc?
---------------------------------------
G:Ach tak...Słuchaj, Gregor w nocy schodzi do piwnicy z jakąś łyżeczką. Kiedyś z ciekawości spojrzałam się co on tam robi i okazało się iż kopie jakiś tunel...Jak na małą łyżeczkę to wykopał niesamowicie ogromny tunel! Jeszcze odkopywał z kamienia jakąś skrzyneczkę...
---------------------------------------------
M:Mag pewnie będzie chciał dowiedzieć się czegoś więcej...
----------------------------------------------
G:Ja już nic nie wiem! Gregor może ci powie...Wystarczy go upić! Kup wino w pierwszej lepszej karczmie i gotowe!
--------------------------------------------
M:Masz rację, może to pomoże.

*Idziemy do karczmy i kupujemy. Teraz do Gregora i...*

G:Hę? Co to? Nawiedzasz starca? A może jakaś napaść?! Melitela, w tych czasach to przecież...Prostota!
----------------------------------------
M:Nie, nie. Proszę ciebie tylko o pewną informację...
----------------------------------------
G:O nie! Nie powiem nic!
--------------------------------------
M:[Wyciągasz butelkę z winem i zaczynasz lać do pobliskich kieliszków. Zaczynasz pić razem z nim po kilkanaście kielichów aż w końcu...]
----------------------------------------------
G:J...Jaa już więcceej HIK! Nie mogę...Nieee...Blleeeeee....
--------------------------------------------
M:Co to za skrzynka...HIK! Którąąa kopieeesz?
---------------------------------------------
G:Ttto..Skylees...Nie mogę gadać....Idź juuż...Bleee.

*Opuszczamy dom i idziemy do maga.*

M:M...Mmaaaguu. Mam informaacje!
------------------------------------
MC: Hę? Przecież ty jesteś pijany!
--------------------------------------
M:W...W słusznej sprawie! Wwwieem że Gregor kopiee jakąś skrzynkę...
----------------------------------------
MC: Skrzynkę? Jaką?!
--------------------------------------------
M:Skyyleess czy jakoś tak...
--------------------------------------------
MC:Mówisz poważnie?! To znaczy że moje wszystkie notatki, księgi te informacje...TO prawda! Trzymaj to złoto i znikaj mi z oczu. Właśnie otworzyły się przede mną nowe wrota! Och, tak!

*Idziemy z nagrodą. Zdecydujcie ile złota, expa itp. )

Jeżeli coś poprawić to mówcie...

Offline

 

#21 2011-03-17 21:36:58

diwex

Moderator

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 41
Punktów :   

Re: Questy

Nawet ładnie zrobione. Dla mnie 4+.

Offline

 

#22 2011-03-18 09:55:57

 Innerversion Sacreed

Żółtodziób

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2011-03-18
Posty: 14
Punktów :   

Re: Questy

Narazie nie mam głowy do questów może pózniej coś wymyśle

Offline

 

#23 2011-03-18 18:14:01

Darxos

Żółtodziób

Zarejestrowany: 2011-03-18
Posty: 27
Punktów :   -5 

Re: Questy

Quest na 5lvl
Idziemy do strażnika bramy.
-Czy mógłbym pomóc?
-Tak
-A więc  o co chodzi?
-Musisz zanieść staruszce ryby?
-Gdzie znajdę ryby?
-Znajdziesz je u Runusa.
Idź do Runusa.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Przyszedłem po ryby.
-Dobrze ale musisz mi pomóc.
-Dobrze o co chodzi.
-Grupa szerszeni zatakowała moją wioske.
-Już idę.
Idź do wioski zabi szerszenie i wracaj do Runusa.
-Zabiłem szerszenie.
-Dziękuje proszę o to ryby.
Idź do staruszki i da jej ryby.
Wracaj do strażnika bramy.
-Dałem staruszce ryby.
-Dobrze o to twoja nagroda.
Nagroda:
szczerbaty miecz

Ostatnio edytowany przez Darxos (2011-03-19 09:43:12)

Offline

 

#24 2011-03-18 19:05:35

Tytan Olimpu

Moderator

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 18
Punktów :   

Re: Questy

TAJEMNICA GREGORA CZ.2

Idziemy do maga a ten opowiada nam o owej skrzyni. Od razu dostajemy zadanie pójść do gosposi i dowiedzieć się więcej! Niestety ona już nic nie wie...Ale! Może nam pomóc. A więc zaczynamy- Starzec kopie dokładnie o północy i kończy o czwartej nad ranem. Musimy załatwić świecę oraz lampion gdyż on ma swoją lampę w dłoni. Idziemy do Cedrica który za 50sztuk złota wręcza nam wosk. Teraz tylko zrobić z niego świecę. Idziemy do Mefista. Ten każe nam czekać kilka minut. Gdy odczekamy- odbieramy świecę. Teraz jakieś zapałki...Idziemy do sierotki która jest pod domem. Daje nam zapałki za darmo- mówi że też jesteśmy ludźmi i pewnie chcemy się ogrzać. Możemy dać jej 10 monet co da nam 10PH. Idziemy do Gosposi a ona każe nam czekać do północy...Wcześniej jednak do Mefista i przygotować go na akcję. Gdy wszyscy będą w domu to czekamy do północy. Noc nastaje- starzec bierze lampę i idzie do piwnicy. Ruszamy za nim. Natrafiamy na trzy korytarze które musimy w jakiś sposób rozszyfrować. Na ścianie mamy wzór. Skrobiemy jeden raz i mamy kod 4. Skrobiemy drugi- 5 Skrobiemy trzeci- 1. Prawidłowy kod to 145. Tyle minęło od wojny w której zginęła jego rodzina. Ten kod ma drugi korytarz. Idziemy za nim. W końcu dostrzegamy starca który wykopuje skrzynkę. Po chwili rusza w naszą stronę. Chowamy się za kamieniem i czekamy...Gdy przejdzie szybko ruszamy w stronę skrzyni. Mefisto nie może przenieść wszystkich. Gosposia, on i skrzynia odlatują. My idziemy dalej przez jaskinię. Zabijamy potwory, zabieramy naszyjnik na podłodze, wydostajemy się z podziemi i idziemy do maga. Ten dziękuje nam za pomoc i każe szykować się na większą wyprawę...

teraz bez dialogów.

Offline

 

#25 2011-03-19 12:30:11

Darxos

Żółtodziób

Zarejestrowany: 2011-03-18
Posty: 27
Punktów :   -5 

Re: Questy

Quest na 2lvl.                                                           profa mag
św wiosce startowej.
Idziemy do handlarki bronią.
-Cześć.
-Cześć.
-Może pomóc?
-Tak.
-Idź do pająka i powiedz, żeby się wynius z mojego domu.
-Dobrze.
Idziemy do domu handlralki.
Spotykamy pająka.
-Handlarka powiedziała mi, że masz się wynieść.
-Nie.
Będziemy walczyć z pająkiemy.
Jak wygracie idziemy do handlralki.
-Zabiłem pająka.
-Dobrze.
-Oto twoja nagroda.
W nagrode dojtajecie 20expa.

Ostatnio edytowany przez Darxos (2011-03-19 13:05:27)

Offline

 

#26 2011-03-19 12:36:20

 Araxos

Admin

Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 40
Punktów :   

Re: Questy

Nie ciekawy, dziendobry do pająka?

Offline

 

#27 2011-03-21 14:42:32

Chuje buje dzikie weże

Admin

Zarejestrowany: 2010-10-02
Posty: 26
Punktów :   

Re: Questy

Darxos zrobiłem ten mieczyk do twojego questa.

Offline

 

#28 2011-03-21 16:27:53

 Araxos

Admin

Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 40
Punktów :   

Re: Questy

Kubutek, ale ja ten miecz zrobiłem już dawno.

Offline

 

#29 2011-03-21 18:32:24

Chuje buje dzikie weże

Admin

Zarejestrowany: 2010-10-02
Posty: 26
Punktów :   

Re: Questy

Wiem, ale ja też coś w podobie zobiłem.

Offline

 

#30 2011-03-26 08:32:54

Tytan Olimpu

Moderator

Zarejestrowany: 2011-03-17
Posty: 18
Punktów :   

Re: Questy

TAJEMNICA GREGORA CZ.3

Idziemy do Mefista. Ten mówi iż nastał już ten czas...Opowiada nam legendę o smoku, który żyje w kopalniach i porywa niewinnych ludzi. Dawno temu został zabity jednak z Naszyjnikiem Scalbaru może zostać ożywiony i dalej knuć. Mag mówi iż potrzebny mu ten naszyjnik. O! Tak się składa że mamy (cz.2 na końcu podnieśliśmy naszyjnik.) Wręczamy go magowi. Ten jednak mówi że brakuje 3 kamieni. Jeden już ma, teraz reszta. Szukamy u Victorii. Ta nie ma ale zdradzi nam kto go ma za 100sztuk złota. Wręczamy pieniądze i dowiadujemy się że Oxidian posiada ów kamyk. Idziemy do Oxidiana. Ten jednak nie wręczy nam go z powodu kłopotów. Kamyk jest w skrzyni w piwnicy która jest otoczona przez potwory. Na co czekamy? Wybijamy potwory i bierzemy kamyk. Mówi,y o tym Oxidianowi i idziemy dalej. Dokładniej to do Mefista powiedzieć czy o te kamyki chodzi. Potem dopytujemy się po co mu ten naszyjnik. On mówi że chce nim zniszczyć ten artefakt w celu pozbycia się duszy smoka. Wierzymy mu i idziemy dalej. Teraz do kanałów. Wybijamy potworki i znajdujemy skrzynię na samym dole. Jest zamknięta...Idziemy do lochów w kanałach. Tam jest jakaś dziwna skała. Broń w łapę i niszczymy. Wypada wytrych. Strażnik za 50 złota zrobi nam z niego klucz. Otwieramy kamień i skrzynia nasza. Zdobyliśmy już dwa kamienie, jeszcze jeden. Idziemy do lasu porozmawiać z leśniczym. Mówi nam zagadkę w której chodzi o to iż ptaki często słuchają a nie widzą- tego co się dzieje. Idziemy wyżej do gołębia. Ojj...Nie chce nam dać swojej torby na szyi. Idziemy po karmę do leśniczego. Ten daje nam ostatnie kęsy które nie wystarczą. Idziemy poszukać gdzieś indziej. Znajdujemy jagody w lesie. Wybieramy wszystkie, do leśniczego. Wybiera najlepsze. Teraz ziarna...Znajdziemy je gdzieś pod lasem. Idziemy do gołębia, karmimy i zabieramy torbę. Mamy ostatni kamień! Idziemy do maga i dajemy mu kamień. Ten zadowolony łączy je i daje naszyjnikowi blasku. Gdy gwałtownie się przekręca, otwiera pamiętnik na stronie  ''Zło nad złem''. Widzimy tam iż planuje OŻYWIĆ smoka. Zamiast tłumaczyć się- ten bierze różdżkę i wyrzuca nas zaklęciem. Potem teleportuje się gdzieś. Pomogliśmy tylko dokonać większego zła...Trzeba będzie rozegrać ostateczną bitwę. Idziemy do Małgosi. Ta idzie z nami do paladyna Vortesta. Mamy pomoc paladynów. Kończymy questa.

^^

Ostatnio edytowany przez Tytan Olimpu (2011-03-26 08:33:42)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl